Czy prywatne akademiki są opłacalne

Adaptacje budynków na domy seniora czy prywatne akademiki są często spotykane na Zachodzie Europy. W naszym kraju tego rodzaju zjawisko obserwuje się od ponad 10 lat. Stopniowy rozwój rynku nowoczesnych prywatnych akademików wynikł z zapotrzebowania studentów, których populacja tylko w ostatnich latach wyniosła 1,5 mln osób. Jak pokazują to statystyki, Polska jest w czołówce krajów europejskich pod względem żaków przyjmowanych na wyższe uczelnie. Dotychczas jedyną alternatywą dla żaków był uczelniany akademik niemal rodem z PRL-u, ewentualnie wynajem prywatnego pokoju albo całego mieszkania. Obecnie w coraz większej liczbie miast akademickich istnieje możliwość wynajęcia pokoju w prywatnym budynku, gdzie standard jest zbliżony do hotelu jednogwiazdkowego. Ceny w prywatnych akademikach nie są wygórowane, a brać studencka ma pewność wysokiego standardu oraz uniknięcia podniesienia czynszu, jak w przypadku prywatnego mieszkania.

Zwiększająca się liczba studentów oraz zbyt mała liczba domów studenckich każdego roku skutkuje brakiem miejsc w uczelnianych akademikach. Z drugiej zaś strony ceny wynajmu mieszkań bądź samych pokoi na stancjach nierzadko przerastają finansowe możliwości studentów. Prywatne akademiki stają się więc alternatywą, a zarazem konkurencją dla państwowych akademików uczelnianych, w budowę czy remont których uczelnie już nieraz od dawna nie inwestują. Prywatne akademiki oferują studentom o wiele lepsze warunki, gdyż standardem w nich jest nie tylko dostęp do internetu i telewizji w każdym pokoju, ale również całodobowa ochrona inwestycji, pralnia oraz parking. Niektóre z nich wzbogacają swoją ofertę również o siłownię, pokoje rekreacyjne z np. kinem domowym i piłkarzykami, pokoje cichej nauki, aneksy kuchenne z pełnym wyposażeniem i łazienki (wraz z pralkami) w każdym pokoju.

Rynek mieszkań dla studentów rozwija się prężnie ze względu na ciągły przyrost liczby żaków na uczelniach wyższych w Polsce. Dlatego też inwestycje w prywatne domy studenckie mają spore szanse na to, by okazać się opłacalne, albowiem w najbliższym czasie nie powinno zabraknąć chętnych studentów na wynajem pokoi w takich akademikach. Warto podkreślić, iż tego typu nieruchomości już od dawna cieszą się ogromną popularnością wśród zagranicznych deweloperów, ponieważ jest to dla nich ciekawa forma inwestowania, która przynosi wysokie zyski. Jeśli chodzi o rodzimych inwestorów, prezes firmy Griffin Real Estate, która ma na swoim koncie budowę akademików w Poznaniu, Lublinie i Łodzi, mówi, że już teraz zwrot z inwestycji wynosi około 20 procent.

W przypadku prywatnych akademików (o ile standard jest odpowiedni) raczej nie ma zagrożenia, że lokale będą stały puste i nastąpi przestój w dochodach. Umowę podpisuje się zwykle z góry na cały rok akademicki. Natomiast w przerwie pomiędzy semestrami, kiedy większość studentów opuszcza akademiki i wraca do rodzinnego domu, takie inwestycje można tymczasowo przekształcić na hotele, dzięki czemu będą one generować strumienie dochodów przez cały rok. Taki biznes może w kolejnych latach przyciągnąć sporą liczbę nie tylko naszych rodzimych inwestorów, lecz również i tych zagranicznych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.